Ostatnio sporo czytam o psychosomatyce, czyli o wszystkich tych zjawiskach somatycznych, chorobach, bólach, skargach, które dotyczą ciała, ale przez lekarzy uznawane są za wynikające z kondycji emocjonalnej albo ściśle z nią związane. W literaturze spotykam się z dwojakiego rodzaju ujęciem zagadnienia – i sądzę, że ani jeden opis, ani drugi nie wystarcza.
Pierwszy to opis medycyny konwencjonalnej: dotyczy objawów, współwystępowania, przebiegu, sposobów leczenia, czy raczej łagodzenia, bo rzadko mowa o wyleczeniu. W takim opisie psychika i zjawiska emocjonalne są pochodną tego, co dzieje się z ciałem. Drugi – ściśle psychologiczny – to opis psychoanalityczny, sięgający wgłąb psychiki. Opis, w którym strzałka zależności jest odwrotna niż w opisie medycznym: to zjawiska zachodzące w psychice odpowiedzialne są za objawy somatyczne i się w nich przejawiają.
Jako przykład podam dwie próbki opisu atopowego zapalenia skóry. Najpierw ujęcie medyczne. Źródło: artykuł Matgorzaty Luizy Kmieć i Grażyny Broniarczyk-Dyty z Kliniki Dermatologii Ogólnej, Estetycznej i Dermatochirurgii UM w Łodzi, opublikowany w Dermatologii Klinicznej w 2009 r. Pierwsza z autorek jest także psychologiem. Cytuję:
Choroby skóry, mimo olbrzymiego postępu wiedzy, nadal powodują duże zmiany w wyglądzie zewnętrznym pacjentów, co jest przyczyną lęku otoczenia przed kontaktami z nimi. Do takich dermatoz należy atopowe zapalenie skóry (AZS), choroba szczególnie często występująca u niemowląt i dzieci.
W ostatnich 30 latach obserwuje sic 2-3-krotny wzrost częstości zachorowań na tę chorobę. Charakteryzuje się ona obecnością zmian wypryskowych, umiejscowionych w typowej lokalizacji, którym towarzyszy silny świąd (szczegółowo zagadnienie opisano w dalszej części pracy). Przebieg choroby jest przewlekły i nawrotowy, a jej wystąpienie obserwuje się często w dzieciństwie przed ukończeniem 1. r.ż. Dużą rolę w etiopatogenezie AZS odgrywają uwarunkowania genetyczne, ogólnoustrojowe i miejscowe zaburzenia immunologiczne, neurowegetatywne oraz nieprawidłowości czynnościowe skóry. Na rozwój i przebieg choroby znacząco wptywają czynniki środowiskowe (2).
Postępujące zanieczyszczenie środowiska, zwiększająca się liczba alergenów pokarmowych i powietrznopochodnych, wzrost ekspozycji na roztocza kurzu domowego i stres są przyczyną częstszych reakcji ze strony skóry. Czynniki te mogą mieć wpływ na pojawienie się pierwszych zmian chorobowych oraz na występowanie zaostrzeń w przebiegu choroby (3). U dzieci zagrożonych wystąpieniem choroby profilaktyka sięga okresu wczesnego dzieciństwa. Zaleca się przedłużenie okresu karmienia naturalnego do 6 miesięcy, usunięcie z diety dzieci i karmiących matek mleka krowiego, białka jaj i soi, eliminację ze środowiska domowego dymu tytoniowego, alergenów roztoczy i naskórka zwierząt. Do czynników pogarszających stan skóry i nasilających świąd należą m.in. codzienne stresy, wysiłek fizyczny czy wysoka temperatura, które powodują nadmierne pocenie się (4).
U chorych na AZS występują również zaburzenia syntezy ceramidów i lipidów w skórze, czego przyczyną jest defekt enzymatyczny Δ-6-desaturazy, a następstwem upośledzenie przemiany kwasu linolenowego w γ-linolenowy, co powoduje zmniejszenie stężenia ceramidów 1 i 3 w obrębie warstwie rogowej (5). Przejawia się to suchością skóry, jej złuszczaniem oraz wzmożonym rogowaceniem mieszkowym. Uszkodzenie bariery naskórkowej ułatwia penetrację do niej alergenów powietrzno pochodnych i powstawanie podrażnien. W przebiegu klinicznym choroby zmianom wypryskowym towarzyszy znaczna tendencja do lichenizacji. Różna też jest lokalizacja zmian w zależności od fazy choroby. W okresie niemowlęcym choroba ma przebieg ostry, zmiany mają charakter grudkowo-pęcherzykowy, są zlokalizowane na podłożu zapalnym, obficie sączą i umiejscowione są głównie na skórze twarzy, głowy i powierzchniach wyprostnych kończyn. W fazie dziecięcej przeważają zmiany rumieniowo-grudkowe, którym towarzyszy znaczna suchość skóry, przeczosy i lichenifikacja. Zlokalizowane są one głównie na skórze zgięciowych powierzchni kończyn, twarzy, szyi i grzbietów rąk i stop. W okresie młodzieńczym i u osób dorosłych zmiany mają tendencję do zajmowania dużych powierzchni skóry, umiejscowione są symetrycznie w górnej części ciała, obecne są także na skórze twarzy oraz grzbietach rąk. Wykazują one silnie nasilone cechy lichenizacji (2).
Dla odmiany opis psychoanalityczny atopii. Źródło: Światy wewnętrzne. Psychoanaliza i rozwój osobowości autorstwa Margot Waddell w tłumaczeniu Marty Kruszyńskiej-Mąki (Oficyna Ingenium 2015). Odsyłam do bloga, ponieważ już kiedyś ten fragment umieściłem, a nie chcę się powtarzać.
Pierwszy opis jest niewystarczający, bo skupia się na objawach, a nie odnosi się do przyczyn. OK, odnosi się do przyczyn, ale w sposób, który nie pozwala skutecznie leczyć. Raczej w tym ujęciu chorzy na atopię mają pecha, że akurat ich dopadło. Mało praktyczne, bo i zapobiegać trudno, i leczyć. Drugi opis także wydaje mi się niewystarczający, bo jest zarazem agresywny i oskarżycielski (np. „pierwotny opiekun, który powinien przynosić ulgę, niwelując cierpienie, aktywnie je nasila”), jak i obezwładniający potęgą i pierwotnością doświadczeń emocjonalnych.
Choć szukałem, nie udało mi się znaleźć czegoś pośredniego lub łączącego skrajności. Zastanawiam się nad przydatnością psychoterapii w tej sytuacji. Oczywiście, że w podejściu psychoanalitycznym łatwiej wskazać takie oddziaływania psychoterapeutyczne, które mają pomóc chorym – jednak są to oddziaływania wieloletnie i kosztowne (finansowo i emocjonalnie) w postaci długoterminowej psychoanalizy. A ja przypuszczam, że można by rozważać jakąś formę pośrednią, z której mogłyby korzystać osoby doświadczające trudności psychosomatycznych. Trzeba to przemyśleć.