Do tego zagadnienia można podejść stosując prosty podział:
- Psychoterapia krótkoterminowa – trwa określoną na początku ilość spotkań (najczęściej między dwanaście, a szesnaście).
- Psychoterapia długoterminowa – czas jej trwania nie jest określony na początku i jest liczony raczej w latach niż w miesiącach.
Co decyduje o czasie trwania terapii
Konwencje teoretyczna, z jaką identyfikuje się terapeuta
To, jak długą terapię proponuje dany psychoterapeuta, zależy bardzo często od tego, w jakiej konwencji pracuje. Z grubsza można przyjąć, że psychoterapeuci z nurtu psychoanalitycznego pracują długoterminowo – psychoterapia trwa wówczas kilka lub kilkanaście lat i odbywa się co najmniej dwa razy w tygodniu (w przypadku psychoanalizy do pięciu spotkań w tygodniu). Psychoterapeuci psychodynamiczni pracują zarówno długo, jak i krótkoterminowo, podobnie jak behawioralni i humanistyczni.
Powód zgłoszenia do terapii
Istotną przesłanką do zaoferowania długiej lub krótkiej psychoterapii jest powód zgłoszenia. Jeżeli osoba zgłaszająca się przychodzi z konkretnym kłopotem, związanym na przykład z bieżącą sytuacją lub jakimś dylematem i chciałaby się tylko tym zajmować w trakcie terapii, zapewne otrzyma ofertę pracy krótkoterminowej, o ile w trakcie konsultacji nie pojawią się inne ważne okoliczności skłaniające do rozważenia dłuższej pracy. Jeżeli zgłaszająca się osoba mówi o kłopocie, który trwa od dawna i dotyczy wielu obszarów funkcjonowania, zapewne dostanie pod rozwagę ofertę psychoterapii długoterminowej.
Oczekiwania i wyobrażenia pacjenta, co do czasu trwania psychoterapii
To oczywiście bardzo ważna okoliczność, którą każdy terapeuta powinien uwzględnić w
konstruowaniu oferty. Oczywiście ewentualna różnica w widzeniu tej sprawy nie musi
przekreślać szans na współpracę, lecz może być punktem wyjścia do rozmowy. Ostatecznie jednak obie osoby, zarówno pacjent, jak i terapeuta muszą mieć pewność, że ustalenia dotyczące terapii, także czasu jej trwania, obu stronom odpowiadają na tyle, że mogą się odpowiedzialnie na nie zgodzić.
Miejsce, gdzie się odbywa
Często ilość spotkań terapeutycznych jest zdeterminowana możliwościami instytucji, w której się odbywa. Na ogół jest to związane z finansowaniem. Jeżeli za terapię płaci ubezpieczyciel, NFZ, lub ktoś jeszcze inny, ale nie sam pacjent; bardzo często maksymalna ilość spotkań jest określona i powyższe, merytoryczne czynniki mają znaczenie drugorzędne.
Według mnie, wówczas gdy długość trwania terapii zostanie omówiona (mniej lub bardziej
precyzyjnie, w zależności od jej formy) dużą wartością jest trzymanie się ustaleń w tej sprawie. Często się zdarza, że osoby korzystające z krótkoterminowej terapii, gdy zbliża się jej koniec, chciałyby ją przedłużyć. Wtedy najkorzystniejsze jest zrozumienie przy pomocy terapeuty tej potrzeby i zakończenie terapii w zaplanowanym terminie. Jeżeli potrzeba kontynuacji, czy też raczej ponownego rozpoczęcia terapii się utrzyma, można po przerwie, na przykład po trzech miesiącach, ponownie to rozważyć na konsultacji. Podobnie w przypadku terapii długoterminowej – zdarza się, że pojawia się myśl o wcześniejszym zakończeniu. Zazwyczaj jest to związane z procesem terapii (na przykład
dzieje się coś trudnego, rodzi się opór, żeby się tym zajmować), wówczas warto tę trudność omawiać na bieżąco z terapeutą. Czasami przedwczesne przerwanie terapii jest efektem niewystarczającego omówienia wszystkich aspektów terapii na początku. Tak, czy inaczej optymalna sytuacja jest taka, że pacjent doświadcza zmiany w problemowych obszarach i zarówno on, jak i terapeuta „czują”, ze koniec się zbliża. W takiej sytuacji ustala się termin zakończenia, na przykład za kilka miesięcy.
Karolina Szczęsna-Czernuszczyk