Mam jutro (17 stycznia, godz. 13-14) wystąpić w radiu w programie „4 do 4„. Mamy rozmawiać (prowadzący, dr Piotr Zańko z Wydziału Pedagogiki UW oraz ja) o kontrowersyjnych zjawiskach w internecie, zwłaszcza przejawiających się w postaci fali prześladowań wymierzonych w konkretne osoby.
Zawsze przed podobnymi wystąpieniami zastanawiam się, jak pokazać specyfikę spojrzenia psychoterapeutycznego. Wyjaśnię, o czym piszę, na przykładzie:
Zaglądam na stronę Programu Czwartego. Widzę informację o fantastycznym zespole Magnificent Muttley. Czytam recenzję, czytam komentarze. I trafiam na wypowiedź dotyczącą zdjęcia zespołu (przeklejam całość komentarza napisanego przez wiem_co_mowie): „pedały, a ten z prawej wyglaąda na zyda”. No tak. To jest właśnie prześladowczy tekst, napisany z łatwością towarzyszącą anonimowości.
Mam swoją prywatną ocenę tej konkretnej wypowiedzi i w ogóle tego typu wypowiedzi. Ale kiedy występuję jako psychoterapeuta unikam odwoływania się do swojego systemu wartości, natomiast staram się przekazać rozumienie psychologiczne danego zjawiska.
Co autor chciał przez to powiedzieć
W psychoterapii częstą metodą zbliżania się do świata pacjenta jest uważne przyjrzenie się światu, jaki go otacza. Domniemujemy, że świat ten pozostaje w pewnej zależności ze światem wewnętrznym pacjenta – że żyjemy w świecie, który nieświadomie współtworzymy. Przedstawiciele różnych szkół teoretycznych prowadzą spory, jak daleko sięga to przełożenie, jednak opinię, że świat wewnętrzny i zewnętrzny łączy sprzężenie zwrotne, można uznać za ogólnie przyjętą w psychoterapii. W takim razie analiza tego, jaki jest świat, który otacza pacjenta, pozwala wiele zrozumieć na temat jego świata wewnętrznego.
Jaka więc może być powszechna reakcja na przytoczoną wypowiedź? Podejrzewam, że będzie to przede wszystkim złość – złość na autora albo złość na „pedałów” i „Żydów”. Bardzo ważne jest tutaj to „albo”. Widząc taki komentarz trudno zachować neutralność rozumianą jako zdolność zachowania niezależnego stanowiska. Trudno uniknąć antagonizacji. Można więc przypuszczać, że autor nieświadomie chciał swoim komentarzem oddać wściekłość, której doświadcza, i zmusić innych do przeżywania wściekłości.
Psychoterapeuta nie jest wychowawcą
Intrygująca wydaje mi się kwestia reakcji psychoterapeuty na zachowanie niezgodne z normą społeczną. Powyższy komentarz, o którym obiektywnie można powiedzieć, że jest chamski i ksenofobiczny, wyraźnie taką normę narusza. Jednak psychoterapeuta nie jest wychowawcą, to znaczy, nie jest specjalistą powołanym do tego, by metodami psychologicznymi zmuszać jednostki do przyjęcia bardziej zsocjalizowanych norm i wykazywania prospołecznych zachowań. Może jedynie (?) pomóc człowiekowi, który tego chce, w rozumieniu, dlaczego człowiek ten działa w sposób, który często narusza powszechnie przyjęte wartości.
No dobrze. To jutro audycja.
Michał Czernuszczyk