A może w adolescencji nie ma nic szczególnego?

Philip Graham – psychiatra dzieci i młodzieży – pisze coś, co mnie zaciekawiło – w naszym wyobrażeniu czas nastoletniości dla samego nastolatka, jak i dla ludzi wokół, to czas trudny, pełen zmagań i konfliktów. Że jest to okres szczególny, przekonują nas media, poradniki dla rodziców, materiały adresowane do specjalistów. Jednak – jak zauważa Graham – trzy czwarte nastolatków przechodzi okres adolescencji względnie spokojnie. Tak spokojnie, że niektórzy teoretycy proponują, by przestać wyróżniać adolescencję jako czas wyjątkowo trudny emocjonalnie. Jak twierdzą, dla pozostałych faz życia człowieka niepokoje, konflikty i trudności emocjonalne są równie charakterystyczne, co dla nastoletniości.

Philip Graham
Philip Graham
źródło: http://www.dignityindying.org.uk/wp-content/uploads/2013/03/Dr-philip-graham-board.jpg

Graham – autor książki The End of Adolescence (Koniec adolescencji) (Oxford University Press, 2004) – pisze:

W badaniu przeprowadzonym w 2002 r. przez Future Foundation, w którym uczestniczyło 500 osób w wieku 13-18 lat, 85% z nich zgodziło się ze stwierdzeniem ‘I’m happy with my family life (Moje życie rodzinne mnie satysfakcjonuje)’. Tylko jeden badany na dziesięciu stwierdzał, że zdecydowanie nie układa mu się z rodzicami. Jedna trzecia nie kłóciła się z rodzicami w ciągu ostatnich 12 miesięcy.” (s. 47; podkreślenie – M.Cz.)

Autor przyznaje, że 1/4 nastolatków doświadcza trudności emocjonalnych, zauważa jednak, że w pozostałych okresach życia trzy piąte populacji – w tym kontekście, tylko 3/5 – wolne są od podobnych przeżyć. Graham podkreśla także, że osoby, którym jest szczególnie ciężko w czasie adolescencji, również w pozostałych okresach życia są szczególnie podatne na obciążające doznania psychologiczne.

Michał Czernuszczyk

Michał Czernuszczyk

One Comment

  1. Zgadzam się, uważam, że nie ma nic szczególnego w adolescencji, w każdym razie nic bardziej szczególnego niż w innych fazach życia. Wszelkie trudności tego okresu (i innych okresów) biorą się z innych powodów niż z faktu bycia w tej fazie życia.
    Jak wiadomo, wszystkiemu winni są rodzice 😉
    Więc myślę sobie, że jak ktoś się wychował w szczęśliwym domu to w adolescencje wkroczy z uśmiechem na ustach, pełen entuzjazmu i zaciekawieniem będzie przyglądał się zmianom w sobie i w nich uczestniczył. Moim zdaniem to jest fantastyczny czas dla wszystkich tych, którym rodzice pomogli zbudować dobry fundament w dzieciństwie, potrzebny do wkroczenia w adolescencje a potem w dorosłość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *